Cześć wszystkim,
Pewnie po przeczytaniu tytułu postu domyślacie się co się działo przez ostatnie kilka tygodni. Tydzień temu wyszłam ze szpitala. 3 tygodnie temu zaczęło się coś ze mną dziać jednak, gdy poszłam do lekarza powiedziano mi, że to zwykła angina, dopiero po tygodniu leczenia w domu trafiłam do szpitala w dość ciężkim stanie. Okazało się, że mam chorobę, która znacznie mnie ograniczy przez rok albo i więcej. Jednak jest to uleczalna choroba, więc nie musicie się martwić. Po 3 wenflonach i kilkudziesięciu kroplówkach wyszłam do domu tydzień temu w piątek. Przez najbliższy rok pozostanę pod opieką lekarzy. Codziennie muszę połykać tabletki, a co miesiąc wyniki krwi. Zapowiada się ciężki rok, ale dam rade.
Oto kilka zdjęć sprzed tego okresu.
Wasza D.