niedziela, 22 maja 2016

Finding myself again.

heej,

Znacie takie uczucie, gdy coś złego się dzieje to reszta sypie się jak domek z kart ? Cóż, tak u mnie było przez ostatni miesiąc. O dziwo mało ludzi to zauważa, a nazywają się moimi przyjaciółmi... Może z 3-4 osoby na prawdę się mną zainteresowały i pomogły przejść ten trudny dla mnie okres. Mimo tego, że się uśmiechałam byłam zraniona w środku i ukrywałam to jak najlepiej mogłam. Jest takie przysłowie " Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" myślę, że ono się sprawdza w życiu, a bynajmniej u mnie się sprawdziło. Czy czuję się już lepiej ? Myślę, że każdego dnia zapominam i przez to potrafię się w końcu uśmiechnąć szczerze. Znaleźć Siebie. Do pewnego momentu w życiu myślałam że wiem kim jestem i wiem co robię. Co prawda nigdy nie podążałam za tłumem, ale chodziłam własnymi ścieżkami. Najwyraźniej pogubiłam się w drodze i potrzebuję trochę czasu by ją odnaleźć, by znowu być Sobą. Tą starą Dominiką, którą byłam gdy zaczęłam blogować. Oczywiście z każdym doświadczeniem staję się kawałeczek inna. Czy wyjdzie to na lepsze ? Myślę, że gdy nadal będziecie mnie czytali sami to ocenicie. :)





                                                                  Całuski wasza D.