Już wróciłam. Ferie się skończyły i niestety czas do szkoły. Nauki mam coraz więcej przez to, że powtarzam wszystkie klasy gimnazjum. Nie wiem w jaki sposób to się stało, ale cała 1 klasa i jakby wyparował mi z głowy. Kompletnie nic nie pamiętam... :/ No, ale nie będę się w tym poście skupiać na szkole tylko na feriach zimowych tego roku. Jak wiecie na feriach byłam w Anglii u swoich braci. W tym roku pojechałam z mamą. Początek wyjazdu był dość pokręcony, bo gdy robiłam odprawę to wyskoczyło mi, że mam tylko 3 dni do odlotu, a według moich obliczeń było ich 6. Okazało się, że mój brat zamówił wcześniejszy lot zamiast tego późniejszego, o którym nam mówił, więc w Anglii spędziłyśmy dodatkowe 3 dni. Ja zawsze się ciesze z wyjazdu do Anglii. Dla mnie ten kraj jest idealnym miejscem na zamieszkanie ( Ale chyba to już słyszeliście z tysiąc razy ). No więc u moich braci było bardzo fajnie. Starałam się poświęcić po równo czas na nich i wykorzystać te ferie maksymalnie. Głównie w ciągu dnia albo oglądałam filmy i rozmawiałam z Nikolą albo wychodziłam na zakupy. Właśnie, a jak chodzi o zakupy to zaplanowałam zrobić Houl zakupowy z Anglii. Wiem zapewne myślicie, że znowu będzie tak jak rok temu, ale jesteście w błędzie. Jutro umówię się na sesje z moją siostrą i porobimy zdjęcia. Tak apropo sesji to miałam ją zrobić zagranicą, niestety jednak jak już razem z Nikolą się wyszykowałyśmy zaczął padać deszcz, który padał aż do wieczora. Co prawda to był chyba jedyny deszczowy dzień tam. Akurat zdjęcia miałyśmy porobić w dzień przed wyjazdem, no i przez deszcz nasze plany się rozpłynęły. No ale zamiast sesji tymczasowo mam kilka zdjęć z samolotu i 2 z Nikolą. Pierwszy raz leciałam w dzień, więc mogłam w końcu porobić kilka fotek tego przepięknego widoku.
Całuski wasza D.
